Za sowieckiego generała trafi do psychiatry

2015-06-12 11:03:38(ost. akt: 2015-06-12 14:15:02)
22 kwietnia Władysław Kałudziński zdemontował napis z pomnika gen. Czerniachowskiego w Pieniężnie

22 kwietnia Władysław Kałudziński zdemontował napis z pomnika gen. Czerniachowskiego w Pieniężnie

Autor zdjęcia: Archiwum redakcji

Braniewska prokuratura skierowała na badanie psychiatryczne Władysława Kałudzińskiego. Kałudziński to jedna z legend olsztyńskiej opozycji lat 80tych. Teraz podejrzany o zdemontowanie napisu z pomnika generała Czerniachowskiego. — To absolutny skandal i praktyki z lat 50 czy Chin albo Związku Sowieckiego — uważa poseł PiS Jerzy Szmit, który zapowiedział, że w tej sprawie złoży oświadczenie i interpelację w Sejmie.
Władysław Kałudziński w okresie rządów Jaruzelskiego był zaangażowany w pomoc rodzinom internowanych i więzionych, kolportował wydawnictwa podziemne. Był też aresztowany.

22 kwietnia 2015 roku z innym działaczem antykomunistycznej opozycji na kilka dni przed zaplanowaną wizytą delegacji rosyjskiej zdemontowali napis z pomnika sowieckiego generała Czerniachowskiego w Pieniężnie. (Zdewastowano pomnik w Pieniężnie) Policjanci zatrzymali ich koło pomnika.

1 czerwca Kałudziński dostał skierowanie na badania psychiatryczne, które zaplanowano na dziś (12.06). Braniewska prokuratura postanowiła powołać dwóch biegłych lekarzy psychiatrów z Wojewódzkiego Zespołu Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie. Badanie ma na celu stwierdzenie jaki jest jego aktualny stan psychiczny oraz jakie są jego zdolności do udziału w postępowaniu.

Ponadto prokurator chce sprawdzić czy Kałudziński jest chory psychicznie, upośledzony umysłowo lub cierpi na inne zaburzenia psychiczne oraz czy w chwili niszczenia pomnika oraz postępowania posiadał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Prokurator chce także wiedzieć czy podejrzany jest uzależniony od alkoholu czy innych środków odurzających oraz czy zachodzi prawdopodobieństwo, że ponownie popełni czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości.

— Do tej pory nie chciałem upubliczniać informacji o zniszczeniu przez nas pomnika, jednak kiedy dostałem wezwanie na badania psychiatryczne zmieniłem zdaniem — mówił Władysław Kałudziński. — 22 kwietnia pojechaliśmy do Pieniężna. Wiedzieliśmy, że Rada Miejska podjęła decyzję o likwidacji pomnika. Ok. godz. 12.00 zaczęliśmy demontować napisy. Chcieliśmy też usunąć popiersie generała, jednak było zbyt ciężkie, a nie mieliśmy rusztowania. Gdy na miejsce przyjechała policja, składaliśmy już drabinę. Aresztowano nas, a po przesłuchaniach wypuszczono. 1 czerwca otrzymałem wezwanie na badanie psychiatryczne. Dziś się na nich stawiłem i lekarz stwierdził, że jestem poczytalny.

Kałudziński nie żałuje tego co zrobił. Uważa, że spełnił swój obywatelski obowiązek. Twierdzi, że nawet wiedząc jakie konsekwencje poniesie, zrobiłby to jeszcze raz.


— Państwo Polskie jest nieudolne jeśli czci oprawców — twierdzi. — Inne narody poradziły sobie z pomnikami już dawno. My po 25 latach wolności nie możemy się uporać z pamiątkami komunistycznymi. Spełniłem swój obywatelski obowiązek. Wyręczyłem państwo polskie, które nie potrafi sobie z tym poradzić.

Ta historia wzburzyła posła PiS Jerzego Szmita, który zamierza dziś złożyć w Sejmie oświadczenie i interpelację do Prokuratora Generalnego w tej sprawie.

— To absolutny skandal — mówi Jerzy Szmit. — Wracamy do praktyk z lat 50 czy do sytuacji w Chinach albo Związku Sowieckim. Niedopuszczalne jest aby osoby, które nie zgadzają się na istnienie pomnika generała były podejrzewane o choroby psychiczne. Zamierzam przybliżyć w Sejmie historię pomnika, jakie kroki podjęto by go usunąć oraz sytuację z braniewską prokuraturą.



Władysław Kałudziński, ur. 28 VII 1947 w Nowej Rudzie k. Kolna
po 13 XII 1981 zaangażowany w pomoc rodzinom internowanych i więzionych, kolporter wydawnictw podziemnych, m.in. ulotek, znaczków poczt podziemnych, drukarz „Rezonansu”. W V 1982 internowany w Ośr. Odosobnienia w Iławie, nast. Kwidzynie, tam 14 VIII 1982 brutalnie pobity, następnie aresztowany, od IX 1982 przetrzymywany w AŚ w Elblągu, 23 V 1983 skazany wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Elblągu na 1 rok więzienia za napaść na funkcjonariuszy Służby Więziennej, w wyniku uchylenia aresztu zwolniony tego samego dnia do czasu uprawomocnienia się wyroku; zwolniony z pracy; od 1983 na rencie (w wyniku pobicia). Od 1983 uczestnik Mszy za Ojczyznę i Tygodni Kultury Chrześcijańskiej. 31 VIII 1988 zatrzymany, skazany przez kolegium ds. wykroczeń na karę grzywny, zwrot kosztów postępowania oraz nawiązkę.
W 1998 współzałożyciel, następnie prezes Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Warmińsko-Mazurskiego Pro Patria.
Współautor publikacji: Kwidzyn. W niewoli brata mego (Olsztyn 2004), Iława. Internowani (Olsztyn 2006).
1982-1984 rozpracowywany przez p. V RUSW w Olsztynie w ramach SOS, zdjęto z ewidencji 9 XI 1984.


www.encyklopedia-solidarnosci.pl Władysław Kałudziński:


W tym roku Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo wystąpił do starosty braniewskiego o pozwolenie na rozbiórkę pomnika sowieckiego gen. Czerniachowskiego.
Pismo burmistrza to konsekwencja uchwały radnych z Pieniężna, którzy w styczniu 2014 roku zagłosowali za usunięciem postawionego w latach 70tych pomnika. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego popiera stanowisko Rady OPWiM i Radę Miasta Piniężno w tym zakresie.


Czym zapisał się generał Czerniachowski w historii Polski?
W lipcu 1944 roku dowodził 3. Frontem Białoruskim. 17 lipca 1944 roku wspólnie z generałem Sierowem z NKWD zaprosił na rozmowy dowództwo wileńskiej AK z komendantem płk. Aleksandrem Krzyżanowskim „Wilkiem”. Wszystkich polskich oficerów aresztowano. Potem to samo zrobiono z dowódcami oddziałów partyzanckich. Rozbrojono też 8 tysięcy żołnierzy AK. Część z nich zginęła, a wielu zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.

Takie to zasługi wobec Polski miał generał Czerniachowski, kiedy w lutym 1945 roku zginął pod Pieniężnem. Rosyjscy komuniści ostatecznie zdecydowali, że Czerniachowski zostanie bohaterem litewskim a nie polskim. Pochowali go w Wilnie, a w 1950 roku postawili mu stosowany pomnik. Litwini po odzyskaniu niepodległości nie cackali się specjalnie z pamięcią po sowieckim generale.
W 1993 roku, szczątki Czerniachowskiego i pomnik odesłano do Rosji. Szczątki generała spoczęły w Moskwie, a pomnik trafił na jeden z placów w rosyjskim Woroneżu.

Pomnik nie ma w Polsce zbyt wielu obrońców. Jednym z nich jest poseł Tadeusz Iwiński z SLD. W sprawie pomnika w 2014 złożył nawet interpelację poselską, gdzie nazwał decyzję radnych z Pieniężna "nader kontrowersyjną.
Melzak O pomniku:


Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Koska #1754800 | 5.172.*.* 15 cze 2015 14:44

    A Pan Poseł popiera relikt PRL Polski Związek Działkowców to jest dla mnie skandal.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. bolo #1754771 | 93.105.*.* 15 cze 2015 13:51

    po skierowaniu do psychiatry skierowac na dlugotrwale leczenie pod wroclaw ,aby zobaczyl cmentarz swoich wyzwolicieli z ss.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. xxx #1754718 | 31.61.*.* 15 cze 2015 12:48

    Polakom ten pomnik nie przeszkadza, jedynie pomioty maja powody do likwidacji pomnika, jeszcze jedno jakiego pochodzenia jest kiejdo?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. fic #1754693 | 31.61.*.* 15 cze 2015 12:13

    spokojnie. na jesieni PiS wygrywa wybory, na wiosnę powinno być już po pomniku. Nareszcie

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. stary malkontent #1754597 | 164.126.*.* 15 cze 2015 10:17

    Poseł Jerzy Szmit p[osiada immunitet i powinien sam rozebrać, zniszczyć czy zdemontować pomnik i przenieść go gdzie uważa. Wysługiwanie się byłym internowanym to zwykłe chamstwo. Podobnie wypowiadał się poseł Zieliński ale też nic nie zrobił i nadal chyba czeka , że to inni za niego usuną ten pomnik sowieckiego oprawcy. Więc apeluję : Panowie Posłowie RP : podejmijcie słuszną decyzję ! Nie podpuszczajcie takich , których nawet prokuratorzy nie mają ochoty ścigać za ich cechy osobowe. O D W A G I - my Naród czekamy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (20)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5